Żagań

Żagań

zamień małe zdjęcie na duże

JEŚLI CHCESZ ZOBACZYĆ FOTOGRAFIE
W DUŻYM FORMACIE, NAJEDŹ KURSOREM NA ZDJĘCIE
I KLIKNIJ! ..., przyjemnego oglądania.......... .

niedziela, 8 czerwca 2014

popołudniową godziną w parku Żagańskim

 
popołudniową godziną łabędzie wypłynęły na rzekę, ot taki mały ruch przed nocą

popołudniowy ruch uprawiają także człowieki

 

a jak się zmęczą, to siadają na ławce, i spoglądają na łabędzie, które wypłynęły na rzekę


odbicie w wodzie jak w lustrze, dwa obrazy jednego obrazu

słońce w ciuciubabkę się zabawia, ale promienie je zdradziły


złe na przegraną, rzuciło kontrastem ostrym, malując kadr w czerni i żółci.



Żagń - Elektrowna wodna i okolice

Elektrownia wodna Żagań I należy do Zespołu Elektrowni Wodnych Dychów S.A. Zbudowano ją w 1898 r., a sto lat później została zmodernizowana.
moc zainstalowana: 945 kW

średnioroczna produkcja 3900 MWh

spad nominalny: 2,72 m

skoro jest elektrownia, musi być woda- jest Bóbr, więc muszą byc też mosty
 

a z mostu widok po lewo

jeszcze mnocniej po lewo,

a po prawo drugi most

 

 

wiosną, nawet mosty wyglądają wiosennie
 
 

Dworzec kolejowy - Żagań

Pierwszy gmach dworca kolejowego przetrwał do 1876 roku (został zniszczony z powodu pożaru). Obecny, będący trzecim z kolei, zbudowany został w 1913. Przed I wojną światową krzyżowało się tu siedem linii kolejowych.
 
Na codzień dworzec kolejowy jest cichy, pusty, ale dzisiaj jest inaczej.
Dzisiaj kolej zaprosiła mieszkańców na festyn i mieszkańcy gromadą wielką przybyli, przybyłam i ja.

kiedyś tętniło tu życie, dzisiaj Żaganiacy przemieszczają się tędy na perony.
 

kasy biletowe - bez kolejek, bez ludzi, bez wielkiego rozkładu jazdy,
który wisiał nad wejściem.
Dzisiaj wystarczy mały rozkład jazdy, czóż, jaka jazda, taki rozkład.
 
 

wejście na perony

restauracja, poczekalnia...., było, było, było gdzie zjeść, było gdzie poczekać.
dzisiaj zamurowano wejścia, bo czekać nie ma na co, a i gotować dla kogo.

w poszukiwaniu atrakcji ruszamy w perony.

Sympatyczny kolejarz zaprasza na jazdę turystyczną, obdzielając nas folderami.

Znajmy widok, zapamiętany z młodości.
 

 

A na peronie tłumnie. Można nauczyć się pierwszej pomocy,

zrobić sobie zdjęcie z czołgiem

wsiąść do pociągu nie byle jakiego,

i ruszyć na następny peron.

na którym

czas się cofnął i znowu Wehrmacht pałęta się po peronie,

ale po chwili widać, że rozejm podpisany.  

Wracamy więc do teraźniejszości.
Lokomotywa która przez wiele lat woziła pasażerów,
dzisiaj odpoczywa, tak jak i jej Maszynista,

który przez 40 lat przemierzał w niej kolejowe szlaki.


Kolejowe służby porządkowe radzą sobie, a jak nie, to
mają odpowiedznie wsparcie. Przed takimi pieskami uciec nie ma szans.

Jak festyn, to cukrowa wata, popkorn, występy, i muzyka, ale też

możliwość skorzystania z wizyty u lekarzy pediatrów różnych specjalności.
Chętnych do zabawy i do zdiagnozowania było naprawdę wielu,

i nawet Wehrmacht na fajce nie wypłoszył uczestników kolejowego festynu.
Pewniakiem, spotkamy się za rok.